W kolejnej odsłonie naszej serii #Dzieckowsieci poruszamy niezwykle ważną kwestię, która dotyczy każdego rodzica w erze cyfrowej – cyfrowego śladu, który pozostawiamy za naszymi dziećmi w internecie. Wychowując dzieci na świadomych użytkowników internetu, musimy rozpocząć od siebie i naszych własnych nawyków. Przemyślane dzielenie się informacjami i zdjęciami naszych dzieci online to pierwszy krok do nauczenia ich, jak dbać o własną prywatność i bezpieczeństwo w sieci.
Opierając się na wnioskach z opublikowanego przez NASK raportu dotyczącego cyfrowego śladu małego dziecka, chcemy podkreślić, jak ważne jest, aby rodzice byli świadomi potencjalnych konsekwencji publikowania treści związanych z ich pociechami w internecie.
W badaniach przeprowadzonych w 2010 roku na grupie rodziców z 10 krajów świata wykazano, że ślad cyfrowy aż 23% dzieci sięga publikacji zdjęć USG płodu. W Polsce według danych z 2019 roku sharenting, czyli regularne publikowanie szczegółowych informacji takich jak zdjęcia i filmy swoich pociech na portalach społecznościowych uprawia ok 40% rodziców.
Jakie zagrożenia mogą się z tym wiązać?
Kradzież tożsamości – Brytyjski bank Barclays podnosi alarm, przewidując, że do roku 2030 sharenting – praktyka dzielenia się przez rodziców treściami dotyczącymi ich dzieci w internecie – może być przyczyną aż dwóch trzecich przypadków kradzieży tożsamości wśród nieletnich. Specjaliści zwracają uwagę, iż do dokonania takiej kradzieży wystarczają zaledwie trzy podstawowe informacje, które rodzice niejednokrotnie publikują online: imię i nazwisko, data urodzenia oraz adres zamieszkania. Nierzadko zdarza się, że nawet bez bezpośredniego udostępniania tych danych, cyberprzestępcy mogą je łatwo wywnioskować na podstawie zamieszczanych przez nas zdjęć i filmów.
Pedofilia – Ponad 67% rodziców podzieliło się w sieci przynajmniej jednym zdjęciem swoich pociech, które eksperci zaklasyfikowali jako nieodpowiednie, zazwyczaj ukazujące maluchy podczas codziennych czynności takich jak kąpiel czy zabawy na plaży. Takie zdjęcia, zwłaszcza gdy połączyć je z danymi, chociażby tylko imieniem mogą niechcący ułatwić niepowołanym osobom nawiązywanie łatwego kontaktu z dzieckiem, na przykład poprzez celowane podejście na placu zabaw. Ponadto, obrazy te nierzadko znajdują się w obiegu osób nielegalnie wymieniających się materiałami, przedstawiającymi seksualne wykorzystanie dzieci.
Cyberprzemoc - Zdjęcia umieszczające dziecko w niefortunnych sytuacjach mogą być dla niego źródłem zażenowania w przyszłości. W dzisiejszych czasach, gdy raz opublikowane w internecie treści rzadko znikają bez śladu, takie obrazy, odnalezione po latach, mogą przyczynić się do cyberprzemocy w niełatwym okresie dojrzewania. Jako rodzice, musimy być świadomi, że publikowanie zdjęć kompromitujących nasze dzieci nie tylko naraża je na ryzyko cyberprzemocy, ale również może utrudnić im kreowanie własnej tożsamości w dorosłym życiu i wpłynąć negatywnie na ich poczucie godności oraz szacunek, jakim będą się cieszyć wśród rówieśników i społeczności.
Jako rodzice, powinniśmy być świadomi, że nasze decyzje w sieci mają bezpośredni wpływ na przyszłość naszych dzieci. Odpowiedzialne dzielenie się treściami może ochronić ich prywatność, bezpieczeństwo i godność. W dalszej części naszej serii #DzieckoWSieci podzielimy się wskazówkami, jak robić to mądrze i bezpiecznie.
#Dzieckowsieci #RodzinaOnline #BezpieczneDzieckoWSieci #CyfroweRodzicielstwo #EdukacjaCyfrowaDlaDzieci #Śladdzieckawsieci #Śladmałegodzieckawsieci
Bibliografia
Comments